?Jeśli można powiedzieć, że policjanci to ?psy?, to mój bohater zasługuje na miano wściekłego psa? ? śmieje się Ireneusz Czop, który w komedii ?Kochanie, chyba cię zabiłem? zagrał śledczego Wierzbowskiego, samozwańczą, krajową wersję Brudnego Harry?ego. W wideo-wywiadzie promującym nowy film producentów przebojowych ?Ślubów panieńskich", gwiazda ?Jacka Stronga? i serialu ?Komisarz Alex? opowiada o sile Magnum, spoliczkowaniu Arkadiusza Jakubika i? ulubionym szamponie polskiej drogówki!
[youtube height="HEIGHT" width="WIDTH"]https://www.youtube.com/watch?v=ai0rqAetq9s[/youtube]
W ?Kochanie, chyba cię zabiłem?, sensacyjnej komedii o zbrodni z przypadku i śledztwie wbrew wszelkim procedurom, Czop wciela się w samozwańczego twardziela, bezwzględnie hołdującego prawu i sile odbezpieczonej broni. Śledczy Wierzbowski to zadeklarowany naśladowca metod Brudnego Harry?ego. Jego temperament i nieprzewidywalność doprowadziły do załamania nerwowego trzech kolejnych partnerów, a szefów komisariatu nie raz wiodły do skrajnego stadium szewskiej pasji.
Idolem Wierzbowskiego jest Brudny Harry, czyli Clint Eastwood. Niestety zamiast Magnum 44 nasz glina ma Glocka, a zamiast świetnej fryzury uczesanie ? la polski policjant. Wychodzi na to, że tylko baczki się ostały? ? żartuje aktor i zaprasza wszystkich widzów do kin. ?Zapraszam was na film ?Kochanie, chyba cię zabiłem?. To pełna humoru komedia, która dotyka abstrakcyjnych momentów życia i pozwala pośmiać się nie tylko z policjantów, ale i samych siebie oraz ślepego losu, który przez cały czas nam towarzyszy.
KOCHANIE, CHYBA CIĘ ZABIŁEM w kinach od 4 kwietnia 2014
Źródło: materiały prasowe