Była jedyną żeńską bohaterką horroru „To”, a mimo to jej rola skradła cały film.
O sobie mówi, że ciągnie ją do postaci z ciemną stroną, takich, które mają w sobie sporo emocjonalnej i moralnej szarości.
Po ogromnym sukcesie filmów „To” i „To: Rozdział 2” oraz serialu „Ostre przedmioty”, Sophia Lillis jest aktualnie jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia.
Teraz widzowie będą mogli zobaczyć ją w zupełnie nowej, mrocznej roli – w piątek do kin wchodzi horror „Małgosia i Jaś”.
Producent Brian Kavanaugh-Jones („Sinister”, „Naznaczony”) zdradził czym urzekła go Sophia: „Ma w sobie coś magicznego. Pewien rodzaj naturalności połączonej ze znakomitym instynktem. A przy okazji ciężko pracuje na każdy sukces. Sophia to normalna, amerykańska dziewczyna ze Wschodniego Wybrzeża, ale gdy tylko weszła przed kamery, stała się Małgosią”.
I gdyby tych atutów było mało, okazuje się, że Sophia ma (po pradziadku) polskie pochodzenie!
Myślicie, że znacie tę opowieść? Zobaczcie, jak bardzo się mylicie.
Gwiazda kultowego horroru „TO” i serialu „Ostre przedmioty” Sophie Lillis w nowej, przerażającej odsłonie jednej z najbardziej mrocznych baśni świata.
Przerażający jak „DZIEDZICTWO: HEREDITARY” i widowiskowy jak „LABIRYNT FAUNA”.
Dawno, dawno temu w odległej baśniowej krainie… nic nie przypomina bajki. Wszechobecny głód i brak pracy, zmusza rodzeństwo Małgosię i Jasia do opuszczenia rodzinnego domu w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Jedyna znana im droga wiedzie przez niekończący się las, który wydaje się pulsować jakimś odwiecznym życiem. Wycieńczone wielodniową wędrówką i nieopuszczającym ich strachem dzieci trafiają wreszcie na ludzkie domostwo. Mieszkająca tu dziwna kobieta oferuje im gościnę i posiłek. Przekraczając próg jej domu, Małgosia i Jaś trafiają do miejsca gorszego niż piekło…
„Małgosia i Jaś” premiera 31 stycznia 2020
Źródło: materiały prasowe